Autor: Neal Shusterman
Tytuł: Głębia Challengera
Wydawnictwo: YA!
Data wydania: 15 marca 2017
Liczba stron: 336
ISBN: 9788328036284
Co się dzieje w waszych głowach? Czy to co widzicie przed sobą istnieje naprawdę? Może wszystko jest złudzeniem, halucynacją stworzoną przez was umysł? Jak stwierdzić co jest prawdą, a co nie? Przecież wiecie, że wasi rodzice są po prostu waszymi rodzicami, łóżko tylko łóżkiem, a telewizor tylko telewizorem. Jednak co zrobić gdy granica pomiędzy tym co wiecie, a co wam się wydaje się zaciera? Z tym problem musiał zmierzyć się Caden Bosh - główny bohater książki Głębia Challengera Neala Shustermana.
O czym?
Cadena poznajemy w momencie kiedy zaczyna zachowywać się trochę dziwnie. Jednak ile z tego jest efektem hormonów i dorastania? Do tego chłopiec to wrażliwa osoba, która uwielbia sztukę i jego największą pasją jest rysowanie. Oczami nastolatka śledzimy rolę jego rodziców, którzy obserwują przemianę syna, ale nie widzą w niej nic groźnego. Caden myśli, że jakiś chłopak ze szkoły chce go zabić? Czasem dzieci przecież nadinterpretują wydarzenia. Caden dołączył do zespołu i teraz w każdej wolnej chwili chodzi? To przecież dobrze, że zainteresował się sportem. Jednak z każdym kolejnym rozdziałem widzimy coraz więcej i wraz z nim przenosimy się na statek, którego celem jest zbadanie Głębi Challengera, czyli rowu morskiego o głębokości prawie 11 km.
Co myśli Magda?
Wiecie co najbardziej przeraża w tej książce? To, że choć w jakimś sensie jest to fikcja literacka, to jest oparta na prawdziwych przeżyciach autora, którego syn stał się inspiracją do opisania przygód Cadena Bosha. Co wiemy o chorobach psychicznych? Przyznam, że ja niewiele. Nie byłam świadoma jak może wyglądać choroba dwubiegunowa w różnych fazach manii i zetknięcie się z tą książką otworzyło mi oczy.
Przez początek książki nic nie rozumiałam. Dlaczego on myśli, że jest na statku? To sen, wizja, jakaś równoległa rzeczywistość? Fakt, że rozdziały w Głębi Challengera liczą stronę i cały czas realne życie Cadena, przeplatało się z misją badawczą na statku, w której odnosił coraz większe sukcesy, nie poprawiało sytuacji. Jednak w momencie kiedy przyszło zrozumienie - on jest chory, wszystko nabrało sensu. Odkrywamy czym jest wizja i jak wielkie znaczenie ma w życiu chłopca. Wraz z nim przechodzimy przez chorobę. Widzimy pierwsze objawy, zaczynamy leczenie i walczymy. Czujemy jego smutek i zagubienie. Sami już nie wiemy co jest prawdą, a co złudzeniem.
Myślę, że największą zaletą dzieła Neala jest właśnie fakt, że możemy wczuć się w wiele postaci. Choć nie poświęcono im wiele uwagi, to sposób narracji pozwala nam spojrzeć na Cadena z ich perspektywy oraz na odwrót - spojrzeć na nich z perspektywy Cadena. Daje nam to cały obraz choroby.
Autor nie napisał też tej książki subiektywnie. Nie poucza, nie kategoryzuje. Po prostu przybliża czytelnikowi przebieg choroby. Nie ma w niej dużo faktów, jest jednak mnóstwo emocji i myślę, że to sprawia, że po zakończeniu książki i odłożeniu jej na półkę nadal o niej myślimy. Zastanawiamy się, piszemy inne scenariusze, interpretujemy szczegóły, które na początku nie miały dla nas żadnego znaczenia. Ta książka przez długi czas żyje w nas.
Co myśli Natalia?
Przed sięgnięciem po tę książkę wiedziałam o niej tylko tyle, że jest to młodzieżówka. Nie lubię czytać powieści o których nic nie wiem, więc przeczytałam opis znajdujący się z tyłu książki. Chłopak żyjący jednocześnie w dwóch miejscach? Od razu skojarzyło mi się z serialem Sense8, który właśnie wtedy skończyłam oglądać. Moje przewidywania jeszcze nigdy nie były tak odległe od faktycznej treści książki.
Już słowa autora rozpoczynające Głębię Challengera naprowadziły mnie na dobry trop. Jednak nadal nie byłam przygotowana na to, że rozdział średnio zajmuje dwie strony, a realny świat przeplata się z wyimaginowanym. Granica między nimi była coraz mniej widoczna, aż w końcu wraz z Cadenem pogrążyłam się w chaosie.
Dzięki temu, że Neal Shusterman postanowił podzielić się przeżyciami swojej rodziny, to możemy poznać chorobę psychiczną “od wewnątrz”. Nie jest to wyobrażenie pisarza, ale faktyczne doświadczenia jego syna. Książka jest nawet wzbogacona o rysunki z tego trudnego dla niego okresu. Po lekturze czytelnik całkowicie zmienia swoje wyobrażenie o tym schorzeniu. Narracja pierwszoosobowa sprawia, że o osobie przekonanej o tym, że żyje u boku faraona nikt już nie pomyśli “co za wariat! jak mógł sobie coś takiego ubzdurać?”, ale zrozumie to, jak działa mózg osoby chorej.
Głębia Challengera wywołuje w czytelniku dużo emocji, zwłaszcza współczucie, smutek i szok. Z każdą stroną jesteśmy coraz bardziej wciągani w świat głównego bohatera, a te początkowo dziwne i absurdalne wątki nabierają sensu. Jednak nic nie jest nam podane na tacy i sami musimy rozgryźć o czym właściwie czytamy, co jest dużą zaletą tej powieści. Zdecydowanie obowiązkowa pozycja do przeczytania.
Dla kogo?
Polecamy Głębię Challengera wszystkim. Młodzieży, starszym czytelnikom, mężczyznom i kobietom. Jest to książka uniwersalna, ale o ogromnym znaczeniu. Według nas brakuje takich pozycji, które potrafią poruszyć trudne tematy, ale nie robią tego w sposób ciężki. Historia Cadena Bosha jest napisana prostym i lekkim językiem, jednak niesie ze sobą niesłychanie ważną lekcję.
Czytaliście tę książkę? Co sądzicie o literaturze poruszającej temat chorób psychicznych? Znacie inne pozycje w takiej tematyce?
Za egzemplarze do recenzji dziękujemy wydawnictwu YA!.